Zawsze wyczekuję z utęsknieniem na sezon botwinkowy, moja ulubiona sezonowa zupa, wtedy właśnie wkracza na "salony". Tym razem w trochę podkręconej wersji z dodatkiem mleczka kokosowego, co według mnie bardziej wzbogaca i wydobywa smak niż pospolita i zwykła śmietana. Piękny kolor tylko zachęca do ugotowania i spróbowania botwinki, niestety tutaj w Anglii nie jest ona popularna i ciężko ją gdziekolwiek dostać. Czasem muszę zrobić rundkę po paru polskich sklepach, żeby znaleźć to cudowne letnie warzywo. A potem to już tylko siup do garnka, chwila moment i pycha zupa gotowa. Można podawać z dużą ilością posiekanego koperku, niestety ja jestem dosyć wybredna i nie lubię jak mi coś "lata" po zupie. Nie traćcie czasu i biegiem na bazarek zapolujcie na botwinkę, póki jeszcze jest sezon :)
większy pęczek botwinki z buraczkami
1 większa marchew
1.5-2 l bulionu warzywnego (własnej roboty lub z kostki)
kilka sztuk ziemniaków
1 szalotka
1 spory ząbek czosnku (można dodać więcej)
sok z cytryny
3-5 łyżek gęstej części mleczka kokosowego z puszki
sól, pieprz
2 łyżki oleju
Botwinkę umyć pod bieżącą wodą, obrać z brzydkich liści i paprochów. Ja swoje buraczki obrałam ze skórki, były już dosyć wielkie, podobnie postąpić z marchewką oraz z ziemniakami. W większym garnku rozgrzać olej, dodać pokrojoną w kosteczkę szalotkę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek, podsmażyć. Uważać aby niczego nie przypalić, bo będzie gorzkie. Marchewkę pokroić w mniejszą kostkę, podobnie potraktować buraczki a ziemniaki oraz nać buraczków pokroić w większą kostkę. Do garnka z szalotką i czosnkiem wsypać marchew, buraczki oraz ziemniaki, chwilkę podsmażyć. Wlać bulion warzywny. Przykryć pokrywką i zagotować, zmniejszyć ogień. Podgotować tak z 10 min. W miseczce rozmieszać mleczko kokosowe z kilkoma łyżkami gorącej zupy i wlać do garnka. Dosypać nać z buraków, przemieszać, doprawić solą, pieprzem oraz zakwasić sokiem z cytryny. Chwilkę podgotować, aż warzywa zmiękną. Najlepiej jak botwinka postoi chwilkę i smaki "dojdą" do siebie. Można podawać z koperkiem SMACZNEGO :)
Letnia botwinka kokosowa
większy pęczek botwinki z buraczkami
1 większa marchew
1.5-2 l bulionu warzywnego (własnej roboty lub z kostki)
kilka sztuk ziemniaków
1 szalotka
1 spory ząbek czosnku (można dodać więcej)
sok z cytryny
3-5 łyżek gęstej części mleczka kokosowego z puszki
sól, pieprz
2 łyżki oleju
Botwinkę umyć pod bieżącą wodą, obrać z brzydkich liści i paprochów. Ja swoje buraczki obrałam ze skórki, były już dosyć wielkie, podobnie postąpić z marchewką oraz z ziemniakami. W większym garnku rozgrzać olej, dodać pokrojoną w kosteczkę szalotkę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek, podsmażyć. Uważać aby niczego nie przypalić, bo będzie gorzkie. Marchewkę pokroić w mniejszą kostkę, podobnie potraktować buraczki a ziemniaki oraz nać buraczków pokroić w większą kostkę. Do garnka z szalotką i czosnkiem wsypać marchew, buraczki oraz ziemniaki, chwilkę podsmażyć. Wlać bulion warzywny. Przykryć pokrywką i zagotować, zmniejszyć ogień. Podgotować tak z 10 min. W miseczce rozmieszać mleczko kokosowe z kilkoma łyżkami gorącej zupy i wlać do garnka. Dosypać nać z buraków, przemieszać, doprawić solą, pieprzem oraz zakwasić sokiem z cytryny. Chwilkę podgotować, aż warzywa zmiękną. Najlepiej jak botwinka postoi chwilkę i smaki "dojdą" do siebie. Można podawać z koperkiem SMACZNEGO :)
 |
| Letnia botwinka kokosowa |
 |
| Letnia botwinka kokosowa |
Komentarze
Prześlij komentarz